środa, 24 lipca 2013

**



Czasem przytłacza mnie ilość głupoty ludzkiej, z którą się stykam. Druga rzecz, co do której nie mam wątpliwości to głębokie przekonanie o tym, że większość ludzi z natury jest zła. Brak im jednak odpowiednich możliwości, poczucia bezkarności oraz uprawnień, by mogli w pełni się „realizować”. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy przez chwilę przestają obowiązywać nas prawa narzucone przez państwo oraz zasady moralne, wtedy na jaw wychodzi prawdziwa twarz wielu ludzi, skryta głęboko pod maską nałożoną przez społeczeństwo, pod warstwą utartych frazesów, które ludzie stosują w swoim życiu z powodu lęku przed ostracyzmem społecznym. Gdy przestaje obowiązywać nas prawo – w myśl zasady bezkarności. Wówczas feeria barw okrucieństwa i egoizmu odmalowuje imponujący obraz. Obraz, który później szybko zamiatany jest pod dywan, wypierany z świadomości ludzi. Wreszcie, znajdują się argumenty, tłumaczące, czemu krwawe mordy, brutalne zachowania wobec innych ludzi oraz zwierząt musiały się odbyć. Czemu porywano dzieci, które później służą za żywe tarcze, czemu gdy ilość gwałtów staje się niewygodna, przestaje się je odnotowywać, czemu wszelkiej maści zwierzęta traktuje się gorzej niż przedmioty i skazuje setki milionów z nich na los z piekła rodem, ponieważ przestrzeganie zasad jakichś tam praw międzynarodowych za dużo kosztuje, najlepiej więc miast ogłuszyć zwierzę, zawiesić je do góry nogami na haku, a następnie poderżnąć gardło, by się wykrwawiło i skonało w męczarniach. A gdy zbyt niewygodne jest czekanie, można rozpocząć krojenie zwierząt jeszcze, gdy są żywe. Ludzie to w istocie najokrutniejsze stworzenia stąpające po tej planecie, ogarnięte chciwością, zdolne do największej podłości. A jednak racjonalny umysł nie próżnuje i potrafi niemal każdy czyn wytłumaczyć na korzyść danego człowieka, by zbytnio nie męczyło go wpojone poczucie zasad moralnych oraz etycznych, zwane przez niektórych sumieniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz